Archiwum 03 listopada 2008


lis 03 2008 ...Ale ja żartowałem (dowcip)(bzdura.pl)...
Komentarze: 1

Bóg po dość długim czasie postanowił przejść się po Ziemi. Wziął ze sobą aniołka i idą. Patrzy a tam koleś orze pole i się strasznie męczy.
Bóg: Czemu ten człowiek się tak strasznie męczy?
Anioł: Czyż nie powiedziałeś : "I w pocie czoła pracować będziesz"?
B: No tak... Ale ja żartowałem.
Idą dalej, dochodzą do szpitala, gdzie rodzi kobieta.
B: Czemu ta kobieta tak krzyczy?
A: Czyż nie powiedziałeś :"I w bólu swe potomstwo na świat będziesz wydawać"?
B: No tak... Ale ja żartowałem.
Idą jakiś czas i dochodzą niedaleko kościoła. Przed kościołem stoją mercedesy. W środku księża z klerykami śmigają kasą w powietrze, piją na umór i generalnie bawią się świetnie.
B: O! Tu mi się podoba! Co to za jedni?
A: To... generalnie... ekhm... to są ci co wiedzą, że żartowałeś...

cohen : :
lis 03 2008 "Bogu niech będą dzięki" (dowcip)...
Komentarze: 0

Przybywszy na Dziki Zachód pastor kupuje sobie konia.
- Czy to łagodne zwierzę? - pyta.
Hodowca cmoka językiem:
- Można powiedzieć: pobożne! Na "Bogu niech będą dzięki" rusza galopem, a na "Amen" staje jak wryty.
Duchowny wskakuje na siodło, mówiąc:
- Bogu niech będą dzięki!
Koń rusza z kopyta przez prerię. Po pół godzinie jeździec dostrzega przed sobą szeroką rozpadlinę ziemną. Koń ani myśli zwolnić, a pastor zupełnie zapomniał, w jaki sposób można go zatrzymać. Ze ściśniętym ze strachu sercem zaczyna odmawiać "Ojcze nasz". Na końcowe "Amen" koń zatrzymuje się na skraju przepaści.
- Bogu niech będą dzięki - wzdycha pastor...

cohen : :